Kochani,
jeśli kiedyś zastanawialiście się czy do naszej biblioteki zmieści się pięć wiolonczeli, pianino i jeszcze trochę gości, to odpowiedź brzmi: tak!
Oczywiście, że całe to dobro się zmieści. Oprócz tego, znalazło się jeszcze trochę miejsca na tort i radość przeplataną wzruszeniami i śmiechem. Tak magicznej chwili chyba w historii biblioteki jeszcze nie było. A historia jej dłuuuga i właśnie to był powód tego wspaniałego spotkania, 70-te urodziny.
Nie mamy nawet słów aby wyrazić swój podziw i wdzięczność dla zespołu
Cellofuny pod batutą Pawła Panasiuka,
którzy sprawili, że ten dzień długo jeszcze będzie w nas wybrzmiewał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz