Okazuje się, że bardzo cienka jest granica pomiędzy warzywniakiem a pracownią artystyczną, jeśli na warsztat weźmiemy dorobek
Giuseppe Arcimbolda.
Ten wyjątkowy włoski malarz był bohaterem kolejnego spotkania w bibliotece z cyklu
"W kręgu sztuki".
Czy to już obraz czy jeszcze podręcznik do rozpoznawania warzyw i owoców? Okazuje się, że w czasach, gdy nasz bohater tworzył, jego dzieła miały oba zastosowania.
Naszym uczestnikom sprawiło dużo frajdy zrobienie nosa z marchewki albo oka z plastra limonki. Efekty były fantastyczne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz