Na zimowe wieczory proponujemy dwie niezwykłe książki, które najlepiej czytać w duecie, zrobią wtedy na nas niezapomniane wrażenie.
"Frankenstein" to historia, której liczne ekranizacje zepsuły trochę wizerunek. Tak naprawdę
powieść ta nie jest typowym horrorem o szalonym doktorze i jego
wyczynach. To uniwersalna filozoficzna rozprawa poruszająca etyczne
zagadnienia, jak również mówiąca o samotności, stracie i wyobcowaniu.
Pozycja niezwykle aktualna. Jej groza i horror jest jedynie metaforą
pokazującą kondycję człowieka.
Ponadto egzemplarz tej książki, jaki posiadamy w naszym księgozbiorze, wydany przez wydawnictwo Vesper, jest absolutnie wyjątkowy. Oprócz samej treści powieści zawiera
jeszcze rzetelny wstęp opisujący okoliczności powstania tej historii,
które są niebywałe i z pewnością zmienią postrzeganie tego tytułu. Nie
możecie tego nie przeczytać.
Frankenstein
Opętany obsesją szalony naukowiec Victor Frankenstein plądruje cmentarze
w poszukiwaniu materiału do stworzenia nowego życia. Jednak istota,
którą udało mu się wskrzesić, nie spełnia jego oczekiwań. Odrzucona
przez Frankensteina i pozbawiona ludzkiego towarzystwa, postanawia
zniszczyć swojego stwórcę i wszystko, co jest mu drogie. Ta mrożąca krew
w żyłach gotycka powieść, która powstała, gdy Mary Shelley miała
zaledwie dziewiętnaście lat, stała się zaczątkiem nowego gatunku.
Zyskała status doskonałego studium granic ludzkiej kreatywności i
niszczenia oraz jednego z najsłynniejszych horrorów świata.
Buntowniczki. Niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley
Nagrodzone prestiżową National Book Critics Circle Award Buntowniczki
przedstawiają porywającą historię dwóch niezwykłych kobiet, Mary
Shelley, autorki kultowego Frankensteina, oraz jej matki, Mary
Wollstonecraft – angielskiej prekursorki feminizmu.
Obydwie zyskały sławę jako pisarki, pokochały błyskotliwych acz trudnych
do zniesienia mężczyzn i wychowywały samotnie nieślubne dzieci. Obie
żyły na wygnaniu, musiały walczyć o swoją pozycję na świecie, a przy tym
przełamywały po kolei wszystkie możliwe konwencje – Wollstonecraft
ganiała piratów po Skandynawii i pożeglowała do Paryża, by wziąć udział w
Wielkiej Rewolucji, natomiast Shelley uciekła z domu łodzią rybacką z
żonatym mężczyzną oraz stawiała czoła neapolitańskim bandytom.
A co być może najważniejsze – obydwie głosiły, że prawa i przywileje kobiet powinny być ważne dla wszystkich.
Na kartach tej niesamowitej i odkrywczej biografii spotykają się dwie
wizjonerki, którym nie dane było się poznać, ale mimo to pozostawiły po
sobie wspólne, ogromne dziedzictwo. Jako pisarki, myślicielki i kobiety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz